O najlepszej polskiej sprinterce od czasów Ireny Szewińskiej nie było zbyt głośno w sezonie 2017 – na dystansie 60 metrów nie schodziła poniżej 7.30. Jednak jej start w mityngu Copernicus Cup w Toruniu daje nadzieję na bardziej spektakularne dokonania tej zimy w wykonaniu Ewy Swobody. W toruńskiej hali, gdzie przed rokiem ustanowiła fenomenalny rekord świata juniorek (7.07) 19-letnia sprinterka zajęła 4. miejsce z czasem 7.21. Zwyciężyła obecna mistrzyni świata z hali Barbara Pierre.
Tak znaczna poprawa tegorocznego wyniku niezwykle uszczęśliwiły Swobodę i bardzo optymistycznie nastawiły ją do przyszłych startów. Jak sprinterka zamierza spędzić te kilka dni dzielące ją od najbliższych zawodów, które już 16 lutego w hali Atlas Arena?
– Odpocząć, wyspać się i potem rozwalić wszystko na Orlen Cup – powiedziała Swoboda cytowana przez portal Sportowe Fakty.
Już nie możemy się doczekać!