Łódź 2015

Łódź, 18 lutego 2015 r.

Rekordy na bieżni i selfie z prezydentem

Łódź z hukiem pożegnała karnawał. Ognie, dymy, światła, wypełniona pod sufit Atlas Arena i trzy najlepsze wyniki światowych tabel w tym sezonie – ustanowione przez Kima Collinsa, Orlando Ortegę i Ryana Whitinga – tak można podsumować Pedro’s Cup Łódź 2015. To trzeba było zobaczyć! Widowisku nie oparł się sam prezydent RP Bronisław Komorowski.

Szlaki dla gwiazd lekkiej atletyki przetarły dzieci ze szkół podstawowych z całej Polski, które od rana rywalizowały w Atlas Arenie w Młodym Pedro’s Cupie o Puchar Fundacji Caroline B. LeFrak. We wszechstronnej drużynowej rywalizacji zwyciężyła ekipa ze szkoły nr 5 z Gorzowa Wielkopolskiego. Dzieciaki na długo zapamiętają te emocje – nie tylko sportowe – bo wieczorem, w pełnej kibiców Atlas Arenie odebrały uściski dłoni od prezydenta Komorowskiego.

Kamila odpięła odznaczenie i wygrała

Obecność głowy państwa wykorzystali dwaj mistrzowie olimpijscy w biegu na 110 m ppł, Dayron Robles i Aries Merritt – podczas oficjalnej prezentacji gwiazd zrobili sobie selfie z Bronisławem Komorowskim. Ciekawe kto na kim zrobił tu większe wrażenie.

Prezydent wręczył też odznaczenia państwowe wybitnym postaciom polskiej lekkiej atletyki. Uhonorowani zostali: trener tyczkarzy Edward Szymczak, biegaczka Lidia Chojecka, 800-metrowciec Adam Kszczot, młociarz Paweł Fajdek i skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko. Kamila błyskawicznie zamieniła oficjalny ubiór na strój sportowy, aby wygrać konkurs skoku wzwyż (1.98) – wielkie gratulacje za oba osiągnięcia. Musimy jednak zaznaczyć, że była to jedna z niewielu konkurencji tegorocznego Pedro’s Cup, gdzie obyło się bez rekordów – pokonać 2.02 w żadnej z trzech prób Polce się nie udało. Tyczkarz Piotr Lisek zagrzewany przez publiczność też atakował nowy rekord Polski – 5.88 m, ostatecznie zakończyło się jednak na 5.75. Pchnięcie kulą wygrał Ryan Whiting, który z wynikiem 21.80 m uplasował się na szczycie światowych tabel w tym sezonie.

Collins nauczy biegać każdego

Jeśli ktoś zastanawiał się, czy warto było wprowadzić do programu Pedro’s Cup biegi, teraz nie ma już żadnych wątpliwości. Właśnie te konkurencje dostarczyły publiczności najwięcej radości. Nie zawiodła jej 17-letnia Ewa Swoboda. Tej zimy w każdym starcie poprawia swój rekord życiowy na 60 m, który automatycznie staje się rekordem Polski juniorek i najlepszym wynikiem zanotowanym obecnie przez jakąkolwiek Polkę bez względu na wiek. Tak było też na Pedro’sie. W eliminacjach Ewa pobiegła 2 setne szybciej niż dotychczas, uzyskała czas 7.25. Zaś w finale było jeszcze lepiej – 7.24. Bieg na 60 m wygrała Ukrainka Ołesia Powch z wynikiem 7.22.

Najlepsza wśród plotkarek była jej rodaczka Hanna Płociczyna (8.01), zaś wśród płotkarzy publiczność zachwycił Kubańczyk Orlando Ortega, który pobił życiówkę o całe 6 setnych osiągając czas 7.45 – to także najlepszy rezultat w tym roku na świecie. Nic dziwnego, że, jak przyznał, niezwykle podobała mu się Łódź i tutejsza szybka bieżnia.

Tartan w Atlas Arenie zapamięta też z pewnością Kim Collins, który kolejny raz tej zimy pobił własny rekord na 60 metrów – 6.47. Najwyraźniej zbliżające się 39. urodziny nie przeszkadzają temu fantastycznemu sprinterowi wyzwalać w sobie nowych pokładów szybkości. Collins zapewniał potem, że każdego jest w stanie nauczyć biegać szybko, wystarczy odwiedzić go w jego maleńkim państewku Saint Kitts i Nevis. Gdyby ktoś zdecydował się przyjąć wyzwanie – prosimy o podzielenie się wrażeniami. I być może do zobaczenia na Pedro’s Cup Łódź 2016.