Po bieżni rozłożonej w Atlas Arenie pomnkęła już Ewa Swoboda, ogromny talent sprinterski. W eliminacyjnej serii na dystansie 60 m uzyskała czas 7,28 s, dający jej drugą pozycję. Wygrała Jamajka Jura Levy, też 7,28. Jak szybko pobiegną panie w finałowej rozgrywce?
Do koła wchodzą już kulomioci. Mistrz świata juniorów Konrad Bukowiecki w pierwszej próbie pchnął na odległość 20,73 m. Bardzo dobrze.
A tyczkarze? Po problemach na 5,50 i Piotr Lisek, i Paweł Wojciechowski rozprawili się z wysokością 5,65 tak, że przez halę przeszedł pomruk podziwu i szacunku.