Kubański sprinter Yunier Perez bardzo lubi Atlas Arenę. To tu w zeszłym roku pokonał halowego mistrza świata Richarda Kilty’ego wygrywając bieg an 60 metrów w świetnym czasie 6.53. Tym razem Kubańczyk zapowiedział, ze może być jeszcze lepiej.
– Jestem w świetnej formie, moje ciało doskonale odpowiada na trening. Myślę, że mogę pobiec nawet poniżej 6.50 – zapowiedział Perez. W tym sezonie jego najlepszy wynik to 6.54 z Paryża, ale z pewnością go na to stać, bo jego rekord życiowy ustanowiony w 2014 roku to 6.49 s. Nie wszyscy jednak wiedzą, że są szczególne powody aby spisał się dobrze akurat na Orlen Cup Łódź 2017. Dlaczego? Bo właśnie tego dnia, 16 lutego obchodzi urodziny!
Sprinter kończy 32 lata, ale czuje się świetnie w swojej szybkościowej konkurencji.
– Ani myślę kończyć karierę, zamierzam biegać tak długo jak to tylko możliwe. Tryb życia zawodowego sportowca bywa męczący, bardzo dużo czasu spędzamy w drodze. na przykład teraz od tygodni jeżdżę po Europie. Startowałem w Madrycie, Dusseldorfie, Paryżu, Berlinie, w Metz, teraz w Łodzi. Potem będzie parę miesięcy przerwy i znów ruszamy w trasę. Ale robię to, co kocham – powiedział sprinter urodzony w Hawanie, który od siedmiu lat mieszka w Hiszpanii, a dokładnie w Walencji. Fakt, że dużo podróżuje nie oznacza niestety, że widział cały świat.
– Niestety mamy bardzo mało czasu na zwiedzanie, dlatego choć nie raz byłem w Warszawie czy Łodzi, niestety nie mogę powiedzieć, że znam te miasta. Ale to co udało mi się zobaczyć – organizacja mityngu i gościnność organizatorów, jest naprawdę wspaniałe – zapewnia Kubańczyk, który ma na swoim koncie srebrny medal mistrzostw iberoamerykańskich w biegu na 100 m.
Życzymy zwycięstwa na urodziny. Feliz cumpleanos, Yunier!